Bath! Kto z Was słyszał o tym uroczym miasteczku w Anglii? Pewnie niewielu, ale zaraz to szybko nadrobimy. Bath znajduje się na południu Anglii, 20 km od Bristolu. To miasto łaźni rzymskich, jednego z czterech na świecie zabudowanych mostów, półkolistych budynków i Jane Austin, która mieszkała tu co prawda tylko kilka lat, ale i tak zapisała się w historii miasta. A to nie wszystko, bo Bath to również piękne widoki, rzeka Avon i cudowna architektura. Z Bristolu dojedziecie tu bardzo łatwo i szybko, a w pakiecie dostaniecie również podróż w czasie.

Bath, czyli kąpielisko. Miasto tę uroczą nazwę zawdzięcza znajdującym się tu źródłom geotermalnym oraz stworzonym przez Rzymian łaźniom wykorzystujących te gorące wody. Nie byliśmy gotowi na wykupienie wejściówek – po 15 funtów każda – więc tym razem zadowoliliśmy się zdjęciami i historią miejsca. Źródła odkryli około 2000 lat temu Celtowie. Legenda podaje, że młody celtycki książę Bladud został wygnany z domu, czego przyczyną był trąd, na który zachorował. Książę zajął się hodowlą świń. Pewnego dnia zauważył, że świnie tarzają się w jednej z kałuż chętniej niż w innych. Okazało się, że kałuża jest znacznie cieplejsza od pozostałych. Od tego dnia książę zaczął zażywać kąpieli w tym miejscu, a w efekcie wyleczył swoją chorobę. Książę mógł wrócić do domu, przejąć koronę, a w miejscu źródła założyć miasto Bath. Miasto następnie rozsławili Rzymianie, którzy około roku 76 założyli tu łaźnie, które możemy podziwiać do dziś.

Bath słynie z łaźni i źródeł geotermalnych, ale to nie wszystko. Czytajcie dalej! Obok rzymskich łaźni znajduje się tu niesamowite, gotyckie Opactwo Bath. My mieliśmy szczęście, bo trafiliśmy tam akurat na inaugurację roku akademickiego. Sam budynek zachwyca zarówno z zewnątrz, jak i w środku. Szczególnie urzekł nas pięknie zdobiony sufit i witraże. Dookoła Opactwa rozpościerają się urocze, kamienne uliczki, a w nich sklepiki z niesamowitymi wystawami i malutkimi kawiarniami. Spacer po tym miasteczku to prawdziwa przyjemność. 

Kto by pomyślał, że Bath zaskoczy nas tak bardzo swoją architekturą? We Florencji zachwycaliśmy się Ponte Vecchio – jednym z czterech na świecie zabudowanych z obu stron mostów, a tu się okazało, że w Bath czeka na nas kolejny most z tego zestawienia – Pulteney Bridge nad rzeką Avon.  Co więcej, jego twórca zainspirował się nie czym innym, jak właśnie włoskim Mostem Złotników. To było dla nas super uczucie, znalezienia całkiem przypadkiem, w jesiennej Anglii, namiastkę słonecznej Florencji. W dodatku sam Pulteney Bridge daje radę. Cały zabudowany jest sklepikami z pięknymi witrynami, ale największym jego hitem jest kwiaciarnia, która znajduje się w samym środku mostu. 

Bath Pulteney Bridge

Pulteney Bridge

Pulteney Bridge

Jednak Pulteney Bridge to jeszcze nic. W Bath jest widoczne szczególne zamiłowanie do półokrągłych szeregowców. Począwszy od niezwykłego placu Circus, na którym domu układają się na kształt rzymskiej areny, poprzez wiele anonimowych budynków, a na Royal Crescent skończywszy. Ten ostatni to najbardziej znany kompleks w Bath. XVIII-wieczny Royal Crescent składa się z 30 domów szeregowych, rozmieszczonych w szerokim łuku przed którym rozciąga się zadbany zielony trawnik. Traf chciał, że w punkcie widokowym spotkaliśmy Anglika, który opowiedział nam jak to na studiach malarskich mieszkał w mieszkaniu w jednym z tych domów. Teraz mieszka z żoną nad morzem, ale wraca tu, bo uwielbia to miasto. I wcale mu się nie dziwimy! To miasto ma magię, a zapewniają ją mu między innymi wspomniane szeregowe domy, które chociaż są charakterystycznym element Anglii, to trzeba przyznać, że w Bath mają niezwykły urok dzięki pagórkowatemu terenowi, na którym są położone. 

Bath Royal Circus

Pochodzę z Mazowsza gładkiego jak stolnica, zachwycają więc mnie wszystkie, nawet najmniejsze pagórki. Wszystkie miasta, które położone są na wzgórzach, mają lepszą pozycję już na starcie. Nieważne, czy miasto jest położone na siedmiu wzgórzach, jak Rzym, czy jest nimi otoczone, jak właśnie Bath. Ważne, żeby były przyzwoite punkty widokowe i takimi, a przynajmniej jednym, może pochwalić się Bath. Z położonego, na południe od centrum miasta, wzgórza, a dokładnie z Alexandra Park, rozpościera się fantastyczny widok na szaro-beżowe miasto. Niemal nieprzerwanie połączone domy, lekko falują na delikatnych wzniesieniach. Widzimy stąd wyraźnie Opactwo, Royal Crescent i szeroki, handlowy deptak Stall Street. Warto się tu wdrapać, przysiąść na jednej z ławek i cieszyć się odkrywaniem tak wspaniałych, ale i mało znanych miejsc. O to w końcu chodzi w życiu – małe zachwyty. 

Bath widok

Bath widok

Bath widok

Bath widok