Po ciężkiej wędrówce dnia poprzedniego ruszamy dalej. Poprzedniego dnia na Smereku spotkaliśmy fajną parę biegającą po górach. Oprócz tego, że warto przerzucić się na bieganie, powiedzieli, że kolejnego dnia czeka nas najpiękniejszy szlak w Bieszczadach. Byliśmy więc wszyscy bardzo ciekawi, co przyniesie nam ten dzień. Wchodzimy w nieznane – Fereczata Po ciężkiej nocy w namiocie…
Półwysep Helski z psem
Ostatnio odmawiamy sobie podróży (albo przynajmniej staramy się). Dla mnie to pierwszy rok od sześciu lat, kiedy nie wyjechałam za granicę, przynajmniej na chwilę. Oczywiście nie ma tego złego, bo staramy to sobie rekompensować w inny sposób np. Głównym Szlakiem Beskidzkim, czy też jak ostatnio Koroną Gór Warszawy, o której jeszcze kiedyś napiszę. Wiadomo, covid,…
GSB #1 Dzień 2-3 Połonina Caryńska i Wetlińska
Drugi dzień na Głównym Szlaku Beskidzkim rozpoczynamy w Ustrzykach Górnych. Doszliśmy tu poprzedniego dnia ze szlaku przez Halicz. Pierwszego dnia GOPR mógłby być z nas dumny – wyszliśmy na szlak o 7 rano, drugiego dnia tak pięknie nie było, bo na szlaku znaleźliśmy się dopiero o 11. Czuliśmy się jednak usprawiedliwieni, bo przecież odpoczynek też…
GSB #1 Dzień 1 – Wołosate – Halicz – Szeroki Wierch – Ustrzyki Górne
Po ogólnym wpisie o GSB, przychodzi czas na post o pierwszym dniu na trasie. Tak się składa, że wchodząc na szlak od strony Wołosatego, na pierwszy dzień dostajemy najdłuższy odcinek podczas całej wędrówki. Rozpoczyna się długim, mozolnym podejściem przez las, ale kiedy wejdziemy już na połoniny to dzieje się magia i nie zważa się już…
Główny Szlak Beskidzki #1 – etap Bieszczady
Postanowiliśmy w te wakacje pozostać w Polsce. Miały być długo odkładane letnie Tatry, ale trzy tygodnie przed urlopem wpadł nam do głowy pomysł. A może by tak przejść fragment Głównego Szlaku Beskidzkiego? I to był strzał w 10! GSB – czym jest i dlaczego warto Na początek kilka słów wstępu i krótki skrótowiec. W kolejnych…
Zima w Tatrach vol. 2
Jak zima to już tradycyjnie jedziemy pochodzić po górach i w końcu wracamy w Tatry. Założenia trasy były ambitne. Planowaliśmy najpierw rozruchowo wejść na Sarnią Skałę, drugiego dnia dotrzeć na Ciemniak, trzeciego dnia dojść do Doliny Pięciu Stawów i w końcu czwartego wejść na Kozi Wierch. Nasz plan powiódł się tylko, a może raczej powinnam…
Śnieżki nie zobaczyliśmy, ale i tak było warto
Kto by pomyślał, że tak szybko znajdziemy się znowu w górach? Nowy Rok przywitaliśmy w Bieszczadach, a już miesiąc później byliśmy w Karkonoszach. Było krótko i intensywnie, ale cudownie. Niestety znowu pogoda nam nie dopisała i z widoków ponownie nic nie wyszło, ale co tam, było super! To był szybki strzał, planowaliśmy wejść na Śnieżkę…
Śnieg, góry i kominek, czyli sposób na udanego Sylwestra
I znowu to zrobiliśmy! Po raz kolejny przywitaliśmy Nowy Rok w górach i po raz kolejny potwierdzamy, że to najfajniejszy sposób na Sylwestra ze wszystkich nam znanych. Góry, śnieg, domek z kominkiem, świetne towarzystwo, planszówki i trochę alkoholu dla rozgrzania – czy to nie brzmi fantastycznie? Rok temu spędziliśmy Sylwestra w Pieninach, a trzy lata…
Puszcza Białowieska – królowa polskich lasów
Wybraliśmy się do Puszczy Białowieskiej na jeden dzień. W planach mieliśmy głównie spacer po części Parku objętej ochroną ścisłą. Bo co może być ciekawszego niż puszcza, która jest nietknięta przez człowieka od 400 lat? Warto wspomnieć w tym miejscu, że obszar ścisłej ochrony to jedynie część Białowieskiego Parku Narodowego o bardziej rygorystycznych zasadach dotyczących ingerencji…
Subiektywne top 9 Wrocławia
Majówka w tym roku była dla nas bardzo leniwa. Miało być aktywnie w Kotlinie Kłodzkiej pod namiotem, ale pogoda popsuła nam szyki i nic z tej wycieczki nie wyszło, nad czym bardzo ubolewam. Jednak nie było tak źle – pochłonęły nas nadbużańskie klimaty, zwiedzanie Łowicza, no i znowu odwiedziliśmy Wrocław! Pierwsze podejście do Wrocławia nie…
Wspinanie na Jurze. Jeden piękny dzień
Wspinaczka to jedyny sport, który uprawiam w miarę regularnie. Zaznaczam, w miarę regularnie! Wspinaczka w dużej mierze zbliżyła nas z Maćkiem. Niezależnie przed naszym poznaniem już się wspinaliśmy. Dziś jesteśmy dla siebie partnerami wspinaczkowymi i jest to układ idealny. W Warszawie chodzimy powspinać się na Makak, ale kiedy tylko robi się cieplej, ciągnie nas w…