Nyhavn

Niedzielny spacer po Kopenhadze

Witajcie po dłuższej nieobecności. Nie, nie zapomniałam o blogu, ale ostatnio dużo się działo i ogromną część mojego wolnego czasu pochłonęło dwóch mężczyzn – Maciek (najfajniejszy chłopak pod słońcem) i Hugo Chavez (obiekt mojej pracy badawczej… szumnie brzmi, ale chodzi tylko (lub aż!) o moja pracę licencjacką). Myślę, że dzisiaj jest najgorszy dzień jaki mogłam…