Belgia – byłam, widziałam, wrócę

0
155
Rate this post

Pierwsze wrażenia i podróż

Już na samym początku podróży do Belgii czułam ekscytację, która towarzyszy mi przy odkrywaniu nowych miejsc. To uczucie, kiedy lądujesz na lotnisku lub przekraczasz granicę i wiesz, że zaraz spotkasz się z zupełnie innym krajobrazem, kulturą i stylem życia. Podróżując do Belgii, nie spodziewałam się, jak wiele niespodzianek może kryć się w tak niewielkim kraju.

Organizacja podróży

Zdecydowałam się na lot do Brukseli, stolicy Belgii i serca Europy, co pozwoliło mi na szybki i wygodny sposób dotarcia do tej destynacji. Lot trwał niecałe dwie godziny, więc podróż była komfortowa i bezproblemowa. Po wylądowaniu, przesiadłam się na pociąg, który szybko zabrał mnie do centrum miasta. Pociągi są nie tylko szybkie, ale też punktualne i bardzo wygodne – Belgia ma świetnie rozwiniętą sieć kolejową, co jest ogromnym plusem dla każdego turysty.

Pierwsze kroki w Belgii

Pierwszą rzeczą, która rzuciła mi się w oczy po wyjściu z dworca, była imponująca architektura Brukseli. Połączenie gotyckich, secesyjnych i nowoczesnych budynków tworzyło niepowtarzalny kontrast, który natychmiast przyciągnął moją uwagę. Spacerując po ulicach, zauważyłam, że Belgowie przywiązują dużą wagę do detali – od ozdobnych fasad kamienic po małe, starannie zaprojektowane ogródki.

To, co jeszcze wyróżniało to miasto, to wielokulturowość, którą można było poczuć na każdym kroku. Ludzie na ulicach mówili w różnych językach – głównie po francusku, flamandzku i angielsku, ale można było usłyszeć także włoski, hiszpański, a nawet języki z Bliskiego Wschodu. Belgia jest jak kalejdoskop narodów i kultur, co daje wyjątkową atmosferę i pozwala poczuć się jak w miejscu, gdzie każdy jest mile widziany.

Przygoda z belgijską gościnnością

Jednym z pierwszych doświadczeń, które zapadły mi w pamięć, była życzliwość Belgów. Już w pierwszych minutach po przyjeździe spotkałam sympatyczną starszą panią, która zapytała, czy nie potrzebuję pomocy w znalezieniu drogi. Ludzie byli zawsze gotowi udzielić wskazówek, doradzić najlepsze kawiarnie, a nawet zaproponować miejsca, których nie znajdzie się w przewodnikach turystycznych.

Spacerując po ulicach, często zatrzymywałam się w małych, rodzinnych kawiarniach, gdzie właściciele zawsze chętnie opowiadali o swoim mieście, a nawet zapraszali na degustację lokalnych przysmaków. Taka otwartość i przyjacielskość sprawiały, że czułam się tam wyjątkowo mile widziana, a Belgia szybko zdobyła moją sympatię.

Belgijski klimat i pogoda

Kiedy przyjechałam, pogoda była typowo belgijska – nieco kapryśna, z okresowymi przelotnymi deszczami i rześkim wiatrem. Szybko zrozumiałam, dlaczego tak wiele osób na ulicach nosiło eleganckie płaszcze i stylowe szaliki – te elementy garderoby są nie tylko praktyczne, ale także idealnie wpisują się w belgijski styl. Mimo że pogoda była zmienna, nie wpływała ona negatywnie na moje plany zwiedzania. Wręcz przeciwnie – takie warunki dodały uroku moim spacerom po brukowanych uliczkach.

Podróż do Belgii okazała się pierwszym krokiem do odkrycia nie tylko jej niezwykłych krajobrazów, ale także tego, jak serdeczni i otwarci mogą być jej mieszkańcy. Ta różnorodność i życzliwość to coś, co sprawiło, że już na samym początku poczułam, że warto będzie tu wrócić.

Kultura i historia

Belgia to kraj, w którym kultura i historia splatają się na każdym kroku. Spacerując po jego miastach, można odnieść wrażenie, że czas stanął w miejscu, by pokazać swoje najpiękniejsze momenty. Przebywanie w Belgii to prawdziwa uczta dla miłośników historii, sztuki i architektury. Każdy zakątek opowiada tu swoją unikalną historię, a bogactwo kulturalne zachwyca różnorodnością i pięknem.

Zanurzenie w belgijskiej architekturze

Belgijska architektura jest jednym z najbardziej wyróżniających się elementów tego kraju. Od wspaniałych gotyckich katedr, jak Katedra Świętego Michała i Guduli w Brukseli, po renesansowe kamienice na Grote Markt w Antwerpii – każde miasto jest pełne zabytków, które emanują historią. Bruksela zachwyca monumentalnym Atomium – jedną z najbardziej ikonicznych budowli w Europie, która nie tylko wygląda futurystycznie, ale również oferuje widoki na panoramę miasta z góry.

Każdy spacer po brukowanych ulicach, szczególnie w Brugii i Gandawie, przypomina o średniowiecznej świetności tych miast. Można tu podziwiać stare kanały, wąskie kamienice i pięknie zdobione fasady, które wydają się być wyjęte wprost z bajki. To miejsca, gdzie czas jakby zatrzymał się, a jednocześnie pozwala w pełni poczuć, jak ważną rolę Belgia odgrywała na przestrzeni wieków.

Muzea, które opowiadają historie

Belgia może poszczycić się imponującą liczbą muzeów, które nie tylko gromadzą zbiory sztuki, ale też opowiadają historie pełne emocji. W Brukseli odwiedziłam Muzeum Magritte’a, gdzie można zobaczyć prace jednego z najwybitniejszych belgijskich surrealistów, René Magritte’a. Jego twórczość fascynuje i skłania do refleksji, a muzeum w pełni oddaje ducha jego dzieł.

Antwerpia to natomiast raj dla miłośników Rubensa – można tam odwiedzić dom tego znakomitego malarza, który pełni rolę muzeum. Wnętrza są pięknie odrestaurowane, a kolekcja dzieł Rubensa przenosi zwiedzających w świat baroku, pełen przepychu i intensywnych emocji. Miasta takie jak Brugia oferują natomiast muzea dedykowane belgijskiej czekoladzie i piwu, które nie tylko uczą o historii tych wyrobów, ale też pozwalają na degustacje.

Festiwale i tradycje

Belgia słynie z bogatego kalendarza wydarzeń i festiwali, które celebrują jej tradycje i kulturę. Podczas mojej wizyty miałam okazję wziąć udział w Ommegang – brukselskiej paradzie, która upamiętnia wizytę cesarza Karola V w mieście. Parada pełna jest kolorowych strojów, muzyki i tańca, a tłumy ludzi z radością biorą w niej udział. To niezwykłe wydarzenie, które pozwala przenieść się do czasów świetności miasta i zobaczyć, jak lokalna kultura jest pielęgnowana i przekazywana z pokolenia na pokolenie.

Belgia obfituje również w tradycyjne święta i jarmarki, jak słynny jarmark bożonarodzeniowy w Brukseli, gdzie można spróbować lokalnych specjałów, kupić rękodzieła i zanurzyć się w świątecznej atmosferze. W Gandawie miałam natomiast okazję zobaczyć festiwal świateł, który zamienia miasto w pełną kolorów galerię pod gołym niebem.

Dziedzictwo przemysłowe

Belgia jest także miejscem pełnym dziedzictwa przemysłowego, które fascynuje swoją różnorodnością. Jednym z najciekawszych miejsc jest Grand-Hornu, dawny kompleks przemysłowy, wpisany na listę światowego dziedzictwa UNESCO. Dziś jest to centrum sztuki współczesnej, w którym organizowane są wystawy i wydarzenia kulturalne. Dzięki takim miejscom można zobaczyć, jak Belgia ewoluowała i przeszła od przemysłu ciężkiego do nowoczesności.

Przez wszystkie te miejsca przewija się duch historii i kultury, który sprawia, że Belgia nie jest jedynie krajem do zwiedzania, lecz także miejscem, które inspiruje i zachęca do refleksji. Z fascynacją obserwowałam, jak historia łączy się tu z teraźniejszością, tworząc wyjątkową mieszankę, która sprawia, że chciałoby się wracać tu po więcej.

Smaki Belgii – jedzenie i picie

Belgia to prawdziwy raj dla smakoszy. Choć jest małym krajem, słynie z wyjątkowych potraw i napojów, które przyciągają turystów z całego świata. Kuchnia belgijska jest niezwykle zróżnicowana – czerpie wpływy zarówno z kuchni francuskiej, jak i niemieckiej, ale jednocześnie zachowuje swoje unikalne cechy. Podczas mojej wizyty miałam okazję spróbować tradycyjnych belgijskich dań, przekąsek i słynnych trunków, które na długo zapadły mi w pamięć.

Belgijskie specjały – czekolada, frytki i gofry

Nie można opuścić Belgii bez spróbowania słynnej belgijskiej czekolady. W Brukseli znajdziemy wiele luksusowych praliniarni, jak Godiva, Leonidas, czy Neuhaus, które oferują ręcznie robione praliny w niezliczonych smakach. Warto odwiedzić Muzeum Czekolady, gdzie można nie tylko dowiedzieć się o historii tego smakołyku, ale także zobaczyć, jak czekolada jest wytwarzana. Degustacja czekolady to prawdziwa rozkosz, a każda pralina kryje w sobie wyjątkowy smak.

Kolejnym kultowym belgijskim przysmakiem są frytki, które tutaj traktowane są niemal jak narodowe danie. Belgowie wierzą, że wynaleźli frytki, i mają ku temu solidne argumenty. W wielu miejscach można spotkać tzw. friterie – małe budki serwujące frytki z różnymi sosami, jak np. majonez, andaluzyjski, czy sos samuraj. Smażone na dwa razy, są wyjątkowo chrupiące na zewnątrz i miękkie w środku. Miałam okazję spróbować ich w jednym z najbardziej znanych miejsc w Brukseli – Maison Antoine, gdzie długie kolejki mówią same za siebie.

Nie sposób również pominąć belgijskich gofrów, które są słynne na całym świecie. W Belgii gofry występują w dwóch głównych wariantach: gofry brukselskie, które są lekkie, prostokątne i chrupiące, oraz gofry z Liège – cięższe, bardziej karmelizowane, o nieco nierównym kształcie. Na każdym kroku można spotkać budki z goframi, podawane z różnorodnymi dodatkami: bitą śmietaną, czekoladą, owocami i lodami. Ciepły, słodki gofr prosto z budki to niezapomniane doświadczenie.

Małże z frytkami i inne belgijskie dania

Jednym z najważniejszych dań w belgijskiej kuchni są małże z frytkami (moules-frites). To proste, ale niezwykle smaczne danie, które najlepiej smakuje w nadmorskich restauracjach, takich jak te w Ostendzie. Małże gotowane są w winie, bulionie, a czasem także w śmietanie i podawane z różnymi przyprawami – od cebuli i czosnku po zioła. Tę klasyczną belgijską potrawę miałam okazję spróbować w jednej z restauracji w Brugii, gdzie podano je z porcją świeżych, chrupiących frytek. Belgowie jedzą to danie, używając pustej muszli jak szczypiec, co dodaje jedzeniu uroku i autentycznego charakteru.

Warto również spróbować carbonnade flamande – gulaszu z wołowiny duszonej w ciemnym piwie, który pochodzi z Flandrii. Mięso jest miękkie i delikatne, a sos – gęsty, aromatyczny, słodko-gorzki, wzbogacony musztardą i ziołami. Danie to często podaje się z puree ziemniaczanym lub frytkami.

Belgijska kuchnia to także waterzooi, zupa-gulasz, tradycyjnie przygotowywana z ryb lub kurczaka, warzyw i śmietany. Pochodzi z Gandawy i doskonale rozgrzewa w chłodniejsze dni. Danie to można spotkać w wielu regionalnych wariantach, co dodaje mu różnorodności i pozwala lepiej poznać lokalne smaki.

Belgijskie piwo – bogactwo smaków i tradycji

Nie sposób pisać o Belgii, nie wspominając o piwie, które jest tu prawdziwą dumą narodową. Belgijskie piwa to nie tylko różnorodność, ale także niezwykle dbałość o tradycję warzenia. Na każdym kroku znajdziemy puby i browary oferujące niezliczone rodzaje piw – od lekkich piw pszenicznych, przez ciemne, karmelizowane piwa trapistów, aż po bogate w smaku piwa klasztorne.

W Belgii miałam okazję spróbować kilku klasycznych gatunków. W Brukseli spróbowałam piwa Chimay, które pochodzi z klasztoru trapistów, i zachwyciło mnie swoim złożonym, owocowym smakiem. W Gandawie natomiast odkryłam lokalne lambiki, piwa fermentowane spontanicznie, o wyrazistym, lekko kwaskowatym posmaku. Belgowie często piją piwa z charakterystycznych kieliszków lub kufli, które podkreślają ich wyjątkowy aromat i smak.

Słodkie przysmaki

Oprócz czekolady Belgia słynie z różnych deserów, jak speculoos – chrupiące korzenne ciastka, które są popularne zwłaszcza w okresie świątecznym. Często dodaje się je do deserów i lodów, a ich wyjątkowy smak i zapach przypominają domowe wypieki. Belgowie lubią także cuberdons, słodkie cukierki o charakterystycznym, stożkowym kształcie, które w środku mają płynny, owocowy syrop.

Belgijska kuchnia to prawdziwa podróż przez smaki, która pozwala zrozumieć kulturę i charakter tego kraju. Każde danie opowiada swoją historię i pokazuje, jak ważną rolę jedzenie odgrywa w życiu Belgów. Smaki te na długo pozostają w pamięci, sprawiając, że chce się do nich wracać i ponownie odkrywać kulinarne tajemnice Belgii.

Miasta i atrakcje

Belgia, choć stosunkowo niewielka, jest pełna miast o wyjątkowym charakterze, które kryją wiele atrakcji dla każdego miłośnika podróży. Każde z belgijskich miast ma swoje unikalne cechy, łącząc nowoczesność z bogatą historią, a także zapewniając odwiedzającym mnóstwo rozrywek i pięknych miejsc do zwiedzania. Od Brukseli, przez średniowieczną Brugię, aż po tętniącą życiem Antwerpię – każde miasto oferuje coś innego, a każde ma w sobie coś, co przyciąga i zachęca do ponownych odwiedzin.

Bruksela – serce Europy

Bruksela to nie tylko stolica Belgii, ale także siedziba instytucji europejskich, co czyni ją sercem Europy. Miasto jest znane ze swojej wielokulturowości oraz różnorodnych atrakcji, które zadowolą zarówno miłośników historii, jak i sztuki oraz nowoczesnej architektury. Spacerując po centrum miasta, nie sposób pominąć Grote Markt (Grand Place), imponującego rynku otoczonego zabytkowymi kamienicami, wpisanego na listę UNESCO. W nocy, kiedy budynki są pięknie podświetlone, miejsce to wygląda wręcz magicznie.

Kolejnym słynnym punktem na mapie Brukseli jest Manneken Pis – niewielka, ale bardzo charakterystyczna figurka chłopca oddającego mocz, która stała się jednym z symboli miasta. Niedaleko znajduje się też słynne Atomium, olbrzymia konstrukcja przypominająca kryształ żelaza, która oferuje wspaniałe widoki na miasto. W Brukseli można także odwiedzić Parlament Europejski i poznać historię Unii Europejskiej oraz zobaczyć dzieła sztuki w Muzeum Magritte’a czy Królewskich Muzeach Sztuk Pięknych.

Brugia – perła średniowiecza

Brugia to miasto, które wygląda, jakby czas się tu zatrzymał. Przepiękne, brukowane uliczki, urokliwe kanały i zabytkowe budynki sprawiają, że miasto to bywa nazywane „Wenecją Północy”. Na każdym kroku można tu zobaczyć piękną architekturę gotycką, a głównym punktem jest Rynek z dzwonnicą Belfort, z której można podziwiać panoramę miasta.

Brugia słynie również ze swojego kanału, który można zwiedzać podczas rejsu łodzią – to wspaniała okazja, by zobaczyć miasto z zupełnie innej perspektywy. Podczas spacerów warto odwiedzić Bazylikę Świętej Krwi, gdzie przechowywana jest relikwia, oraz Beginaż – zabytkowy kompleks mieszkalny z XIII wieku. Miasto pełne jest także czekoladziarni i małych kawiarni, które dodają uroku atmosferze tego miejsca.

Gandawa – miasto tętniące życiem

Gandawa to kolejne miasto, które zachwyca swoją atmosferą i pięknymi zabytkami. Historyczne centrum miasta kryje wiele perełek architektonicznych, takich jak Katedra Świętego Bawona, w której znajduje się słynny ołtarz „Adoracja Mistycznego Baranka” braci Van Eycków. Gandawa to jednak nie tylko historia – to także miasto studenckie, które tętni życiem przez cały rok.

Nie można pominąć Zamku Gravensteen (Zamku Hrabiów), średniowiecznej fortecy, która daje wgląd w rycerską przeszłość Belgii. Zamek ten otoczony jest fosą i stanowi doskonały punkt widokowy na miasto. Gandawa słynie również ze wspaniałych festiwali, w tym Gentse Feesten, który przyciąga tłumy i zapewnia wiele koncertów, przedstawień teatralnych oraz innych atrakcji. W Gandawie można także znaleźć mnóstwo urokliwych kawiarni i restauracji, gdzie można spróbować lokalnych piw i specjałów kulinarnych.

Antwerpia – stolica diamentów i sztuki

Antwerpia, nazywana często „stolicą diamentów”, to miasto, które łączy bogatą historię z nowoczesnością. Znane z tego, że jest centrum handlu diamentami, przyciąga nie tylko miłośników błyskotek, ale także wielbicieli sztuki i mody. Jednym z najbardziej charakterystycznych punktów miasta jest Katedra Najświętszej Marii Panny, gdzie można podziwiać dzieła Rubensa.

Miasto to jest również domem dla licznych muzeów, w tym Muzeum Aan de Stroom (MAS), które opowiada historię miasta i portu. Antwerpia to także miasto mody – na tutejszych ulicach można znaleźć sklepy znanych projektantów, a Dzielnica Mody jest miejscem, gdzie swoje kolekcje wystawiają absolwenci słynnej Królewskiej Akademii Sztuk Pięknych. Spacerując po mieście, można natknąć się na liczne butiki, a także na ciekawe murale i instalacje artystyczne, które nadają Antwerpii nowoczesnego charakteru.

Inne miasta i atrakcje

Oprócz największych miast, Belgia kryje również wiele mniejszych, ale równie urokliwych miejscowości. Leuven jest znane z prestiżowego uniwersytetu i bogatej sceny studenckiej, pełnej kafejek i barów. Warto również odwiedzić Namur, gdzie znajduje się imponująca cytadela, oraz Liège, tętniące życiem miasto pełne artystycznych i kulturowych atrakcji.

Każde z tych miast zachwyca i wciąga swoimi unikalnymi atrakcjami. Podróżując po Belgii, można zanurzyć się w różnych aspektach tego fascynującego kraju – od wielkomiejskiego Brukseli, przez malowniczą Brugię, po dynamiczną i artystyczną Antwerpię. Belgia jest jak mozaika różnorodnych miast i miejsc, które łączy jedno – każde z nich ma coś wyjątkowego do zaoferowania i pozostawia niezatarte wspomnienia.

Dlaczego warto wrócić?

Podróż do Belgii to doświadczenie, które pozostawia ślad w sercu i sprawia, że chce się wracać, aby odkrywać coraz więcej. Chociaż podczas pierwszej wizyty udało mi się zobaczyć wiele wspaniałych miejsc, Belgia ma znacznie więcej do zaoferowania. Krajobrazy, kultura, przyjaźni ludzie i niezliczone smaki – to wszystko sprawia, że już planuję kolejną podróż. Poniżej kilka powodów, dla których warto wracać do tego kraju.

Niezapomniane chwile i wrażenia

Belgijskie miasta mają wyjątkową zdolność do tego, aby na nowo oczarowywać za każdym razem, gdy się w nich pojawiamy. Powroty do Brugii pozwalają dostrzec detale, które wcześniej mogły umknąć uwadze – malutkie zaułki, ciche kanały i kamienne mostki. Podobnie jest z Brukselą – miasto, które na pierwszy rzut oka wydaje się tętnić europejską polityką, skrywa wiele urokliwych zakątków, gdzie można poczuć autentyczny klimat i rytm życia Belgów.

Podczas pierwszej wizyty można zwiedzić najważniejsze atrakcje, ale to podczas kolejnych przyjazdów mamy okazję poznać kraj na głębszym poziomie, rozkoszując się chwilami bez pośpiechu. Belgia to także wiele lokalnych festiwali i wydarzeń, które zmieniają się z każdym sezonem – od wiosennych festiwali kwiatowych po bożonarodzeniowe jarmarki. Każdy z tych momentów to kolejna okazja do stworzenia niezapomnianych wspomnień.

Jeszcze więcej do odkrycia

Pomimo licznych atrakcji, które udało mi się zobaczyć, Belgia kryje jeszcze wiele miejsc, które czekają na odkrycie. W czasie kolejnych wizyt planuję zwiedzić inne mniejsze, urokliwe miasteczka, takie jak Dinant z jego pięknie położonymi wzgórzami i rzeką Mozą, czy Spa, które jest kolebką uzdrowisk.

Belgia słynie także z licznych parków narodowych i rezerwatów przyrody. Ardeny, z ich malowniczymi dolinami i lasami, to doskonałe miejsce na piesze wycieczki, a wybrzeże Morza Północnego oferuje długie, piaszczyste plaże i morskie powietrze. Odkrywanie belgijskiej przyrody to idealna równowaga do intensywnego zwiedzania miast i zabytków.

Belgijska gościnność i kultura lokalna

Belgowie są niezwykle gościnni i otwarci na turystów, co sprawia, że czuję się tam jak w domu. W każdej kawiarni, restauracji i sklepie spotykałam się z uśmiechem i chęcią pomocy. Wizyta w Belgii to także okazja do poznania wyjątkowej kultury, która łączy tradycję z nowoczesnością. Lokalna kuchnia, sztuka, a także miłość Belgów do piwa i czekolady – to elementy, które tworzą wyjątkowy charakter tego kraju.

Kolejną ciekawą częścią belgijskiej kultury są liczne tradycje i festiwale, które stanowią ważną część życia mieszkańców. Planując powrót, chciałabym uczestniczyć w takich wydarzeniach jak karnawał w Binche – jedno z najstarszych tego typu świąt w Europie, wpisane na listę UNESCO. Podobnie Gentse Feesten w Gandawie, które co roku przyciąga tłumy i jest doskonałą okazją do zanurzenia się w lokalnej kulturze, muzyce i sztuce.

Nowe smaki i kulinarne odkrycia

Każda podróż do Belgii to kolejne kulinarne odkrycia. Podczas pierwszej wizyty spróbowałam klasyków, takich jak czekolada, frytki, gofry i piwa trapistów, ale wiem, że kraj ten oferuje znacznie więcej. Belgijska kuchnia jest pełna unikalnych smaków, które warto poznać. Podczas kolejnych odwiedzin zamierzam spróbować lokalnych przysmaków z różnych regionów Belgii – w tym owoców morza nad Morzem Północnym oraz wyśmienitych deserów, takich jak tarte au sucre czy flamandzki speculoos.

Warto również skorzystać z okazji i odwiedzić małe, rodzinne restauracje oraz browary, gdzie można spróbować autentycznych potraw i piw, których nie znajdziemy nigdzie indziej. Belgijskie piwa, w tym piwa trapistów i lambiki, oferują tak ogromną różnorodność smaków, że nawet po wielu próbach wciąż jest co odkrywać. Planowane są także festiwale piwne, które dają możliwość spróbowania unikalnych trunków i poznania tajemnic belgijskiego browarnictwa.

Ciekawostki i nowe inspiracje

Każda wizyta w Belgii przynosi nowe inspiracje. W trakcie moich podróży odkryłam, że Belgia to nie tylko kraj czekolady i piwa, ale także miejsce pełne ciekawych faktów i historii. Kraj ten, będący mozaiką kultur, języków i wpływów, inspiruje do zgłębiania jego różnorodności. Planując powrót, zamierzam przyjrzeć się bliżej kulturze walijskiej i flamandzkiej, które tworzą unikalne, ale i różnorodne oblicza tego kraju.

Belgia ma też wiele mniej znanych atrakcji, które mogą stanowić prawdziwe odkrycie – od ukrytych muzeów po malownicze trasy rowerowe i szlaki turystyczne. Planując kolejną podróż, zamierzam również zwrócić uwagę na te nieoczywiste atrakcje i zgłębiać Belgia w bardziej lokalnym stylu. Być może natknę się na małe wioski, o których istnieniu nie miałam pojęcia, lub trafię na kameralne wydarzenie, które pozwoli mi jeszcze lepiej poznać belgijską kulturę.

Każda podróż do Belgii to kolejne spojrzenie na ten fascynujący kraj, który nie przestaje zaskakiwać. Za każdym razem wracam bogatsza o nowe wspomnienia, pełna inspiracji i gotowa na kolejne odkrycia. Belgia to miejsce, które ma w sobie coś magnetycznego, co sprawia, że niezależnie od tego, ile razy się tam było, zawsze zostaje coś do zobaczenia, posmakowania i przeżycia na nowo.