Są na świecie miasta – zabytki. I nie chodzi tu o miasta pokroju Rzymu, Paryża czy Florencji, gdzie zagęszczenie zabytków jest ogromne, ale o miasta, które nie mają charakterystycznych, znanych na cały świat zabytków, ale same w sobie, jako całość, są zabytkiem. Takim miastem jest z całą pewnością Dubrownik (oczywiście jego najstarsza część). Wchodząc w…
W głębi kraju – Kanion Pivy i Tary, Biogradskie Jezioro, Monastyr Ostrog
To już nasza ostatnia podróż po Czarnogórze. Po niesamowitym Durmitorze, pozostajemy w okolicy i odwiedzamy dwa niezwykłe kaniony rzek Tary i Pivy. Do tego Park Narodowy Biogradska Gora, którego krajobrazy przynoszą na myśl polskie Bieszczady. A po drodze zobaczymy jeszcze absolutnie wyjątkowy monastyr Ostrog i zakochamy się w górach Sinjajevina, których… nie zobaczyliśmy. Kaniony Tary…
Ucieczka w góry – Durmitor i niezwykłe cmentarzysko
Uwaga, uwaga! Przed Państwem jeden z najpiękniejszych wpisów na tym blogu. Po nadmorskich i fiordowych widokach Czarnogóry, przenosimy się w głąb kraju. Przed nami najpopularniejsze góry Czarnogóry – Durmitor. A wraz z Durmitorem wspaniała trasa samochodowa P14, czarnogórskie Morskie Oko, czyli Crne jezero oraz niesamowite cmentarzysko, czyli stećci. Przed nami tak ogromna liczba zdjęć, że…
Wybrzeże Czarnogóry – cztery perełki
Ruszamy w dalszą podróż po Czarnogórze. Tym razem będzie trochę zamierzchłej historii, trochę współczesnej zabawy i najbardziej luksusowa wyspa. Zapraszam Was na podróż po czarnogórskim wybrzeżu! Czarnogóra to malutkie państwo, ale ma ten przywilej, że jak w pigułce zawiera przeróżne atrakcje przyciągające turystów. Są tu góry, fiord i morze. Do tego wszystkiego Czarnogóra może poszczycić…
Dookoła Zatoki przez Perast i Herceg Novi
Ruszamy w dalszą podróż wzdłuż Zatoki Kotorskiej. W poprzednim wpisie odwiedziliśmy Dobrotę i Kotor, teraz czeka na nas trasa P1, Perast i Herceg Novi. Będzie pięknie! Obiecuję! Najpiękniejszy widok na Zatokę Kotorską Zacznijmy z wysokiego C. Poprzedni post zakończyliśmy przepięknym widokiem na Kotor z twierdzy św. Jana, teraz wznieśmy się jeszcze wyżej po stokach góry…
Kotor – piękno zamknięte w zatoce
Moi drodzy Państwo, przenosimy się do absolutnego cudu natury, któremu ręka ludzka dodała jeszcze większej wyjątkowości. Czas na królową tego wyjazdu – Bokę Kotorską, czyli Zatokę Kotorską. Miejsce niezwykłe i urzekające od pierwszego wejrzenia. Przywołujące na myśl włoskie jezioro Como, ale oferujące więcej pod kątem historycznym, co swoja drogą zawdzięcza Wenecjanom, więc wszystko zostaje w…
Jezioro Szkoderskie – dobre dobrego początki!
Podgorica. Godzina 13:05. Lądowanie. Odbiór samochodu. Nocleg zaplanowany nad Boką Kotarską, ale tam na miejscu spędzimy kilka najbliższych dni, więc po co się spieszyć? Kto inny może by w pierwszy dzień urlopu po prostu pojechał się zakwaterować na miejscu i pochillował trochę po tarasie przy kieliszku wina, ale nie my. Obok Podgoricy mamy Jezioro Szkoderskie,…
Czarnogóra – prolog do opowieści
Cześć! Melduję się z najfajniejszą podróżą w naszym życiu. I to nie tylko ze względu na to, że to była nasza podróż poślubna. Była to też nasza pierwsza zagraniczna podróż, w której przemieszczaliśmy się tylko samochodem (oczywiście pomijając kilometry zrobione na pieszo). Pomysł na Czarnogórę pojawił się już dawno. Przez chwilę walczył z Albanią, ale…
GSB #1 Dzień 5-6 – Bacówka pod Honem – Wołosań – Przełęcz Żebrak – Chryszczata – Jeziorka Duszatyńskie – Komańcza
Chociaż przed nami jeszcze długa droga, to wielkimi krokami zbliżamy się do końca naszego fragmentu Głównego Szlaku Beskidzkiego, a tym samym do zakończenia etapu Bieszczadów. Droga przed nami nie dość, że jest długa i męcząca, to w dodatku oferuje mało widokowo. Przez 90% trasy prowadzi lasem, ale na samym końcu ma wisienkę na torcie w…
GSB #1 Dzień 4 – Smerek – Fereczata – Jasło – Cisna
Po ciężkiej wędrówce dnia poprzedniego ruszamy dalej. Poprzedniego dnia na Smereku spotkaliśmy fajną parę biegającą po górach. Oprócz tego, że warto przerzucić się na bieganie, powiedzieli, że kolejnego dnia czeka nas najpiękniejszy szlak w Bieszczadach. Byliśmy więc wszyscy bardzo ciekawi, co przyniesie nam ten dzień. Wchodzimy w nieznane – Fereczata Po ciężkiej nocy w namiocie…
Półwysep Helski z psem
Ostatnio odmawiamy sobie podróży (albo przynajmniej staramy się). Dla mnie to pierwszy rok od sześciu lat, kiedy nie wyjechałam za granicę, przynajmniej na chwilę. Oczywiście nie ma tego złego, bo staramy to sobie rekompensować w inny sposób np. Głównym Szlakiem Beskidzkim, czy też jak ostatnio Koroną Gór Warszawy, o której jeszcze kiedyś napiszę. Wiadomo, covid,…