Macie czasami tak, że nie chce Wam się wstać z łóżka i najchętniej to właśnie tam spędzilibyście cały dzień? Co z tego, że na dworze słońce i pierwsze dni prawdziwej wiosny… nie chce się i już. Jakiś serial, może książka i niezdrowe jedzenie… o taaak! to jest wszystko, czego Wam potrzeba w takie dni. Z ręką na sercu i z żalem w głosie muszę się przyznać, że ja takie dni miewam i w dodatku dosyć często, a może inaczej, za często. Ok, fajnie jest czytać książki, to rozwija. Dobrze jest czasami odpocząć przy dobrym filmie i później dyskutować o nim ze znajomymi. Wszystko jest dla ludzi, ale pamiętajmy… w rozsądnych ilościach.

Ktoś na świecie, właśnie w tym momencie zdobywa górę, o której marzył od dawna. Ktoś zakłada plecak i idzie łapać stopa na drugi koniec świata. Ktoś uczy się w tym momencie włoskiego i staje się w tym coraz lepszy. Ktoś po prostu bierze rower i jedzie na drugi koniec miasta. Nie, nie mówię, że powinniście teraz wyjść z domu i wyruszyć w podróż do Azji, nic z tych rzeczy. Po prostu się ruszcie! Nie traćcie cennego czasu na leżenie w łóżku i patrzenie w sufit, chociaż to też jest w życiu potrzebne. Zastanówcie się czy macie jakieś marzenie, które można spełnić przy minimalnym wysiłku. Od realizacji takich marzeń zacznijcie, a później będzie łatwiej z tymi bardziej wymagającymi.

Może nie jestem najlepszą osobą do motywowania w ten sposób, bo sama mam ogromny problem z ruszeniem się z łóżka. Marzec minął mi absolutnie na niczym… przeczytałam „Wiedźmina”, ok świetna książka, ale nic poza tym nie zrobiłam! Ten post jest motywatorem również dla mnie. Chciałam napisać go już dawno, ale jak tu pisać jak samemu się gnije pod kołdrą? Kopa motywacyjnego dostarczyło mi wczorajsze slajdowisko Kuby z Plecaka Wspomnień. Kuba opowiadał o swojej autostopowej podróży do Pekinu i jak zwykle przy okazji takich spotkań, zadałam sobie pytanie, czemu nie robię nic ze swoim życiem, kiedy inni ludzie robią tak fantastyczne rzeczy. Chodźcie na takie spotkania, bierzcie do siebie pozytywną energię, która bije od ludzi, którzy realizują marzenia i nie pozwólcie, żeby ta energia ulotniła się z Was po kilku dniach albo nawet godzinach.

Mam to szczęście, że mam wokół siebie ludzi, którzy motywują mnie do działania. Dodatkowymi motywatorami są filmiki na youtubie. Ludzie robią naprawdę niezwykłe rzeczy. Na dole podrzucam Wam linki, inspirujcie się! A tak w ogóle to jest wiosna, może czas na rower? 🙂

Trochę więcej inspiracji

Na koniec chciałam się troszeczkę wybielić. Nie jest aż tak źle z moim nicnierobieniem, bo: za tydzień lecę na dzień do Kopenhagi, za dwa tygodnie jadę na dzień do Wrocławia, za ponad miesiąc jadę na dwa dni do Krakowa…  Miłego dnia!

Klasyk. Where the Hell is Matt?

Najnowszy motywator – Autostopem do Pekinu! – PlecakWspomnień.eu

We are not crazy… we are amazing!